czwartek, 25 lipca 2013

    Tak długo Cię nie było
    Tak wiele się zmieniło.
    A moje serce bije do ciebie
    Tak jak wcześniej biło ”
Wychodzicie z szatni. Spoglądam na was ukradkiem. Karol nic się nie zmienił. Jak zwykle uśmiechnięty od ucha do ucha. No może troszeczkę urósł. A ty? Oprócz tego,że urosłeś,to jeszcze zmężniałeś. Zarost idealnie podkreśla twoje rysy twarzy.
  • Zaksa! Bujaj się! Bujaj się! Nie pokonasz nigdy mnie! Dzisiaj Skra mistrzem jest! Znam ten głos,nie wiele się zmienił przez tyle lat. Oczywiście to Ty Panie K. skaczesz z radości I podśpiewujesz sobie. Jak zwykle zmieniasz słowa jakiegoś znanego hitu.
  • Weź się Kłos uspokój. Jestem padnięty a jeszcze ta kolacja.. Gdzie ta typa tak w ogóle? Pytasz lekko zmęczonym i zirytowanym głosem. Ze mną dzieję się coś dziwnego. Ogarnia mnie strach. Mam ochotę uciec stąd. Uspokajam się po chwili i stwierdzam,że teraz albo nigdy.
  • Tu jestem. Mówię nie odrywając wzroku od podłogi.
  • Wiesz. Przepraszam jestem zmęczony po meczu. Odpowiadasz zmieszany. Podchodzicie do mnie a ja nadal wpatruję się w podłogę
  • Jak Ci na imię ? Pyta Karol przemiłym głosem. Chcę rozluźnić sztywną atmosferę.
  • Bianka. Odpowiadam i spoglądam na was. Bacznie mi się przyglądacie.
  • Bianka! Nasza Bianeczka! Nasza kruszynka! Wykrzykuję uradowany Karol otula mnie swoimi ramionami i podrzuca ku górze.
  • Postaw mnie wariacie. Krzyczę chichocząc. Ty stoisz jak zamurowany. Patrzysz na mnie swoimi wielkimi niebieskimi oczami. Te oczy są jakieś inne,są takie smutne. Nie ma w nich już takiej radości jak dawniej. Może przesadzam? Może po prostu dorosłeś. Przeszywasz mnie wzrokiem. Podchodzisz do mnie po chwili. Spoglądasz mi prosto w oczy.
  • To naprawdę ty. Mówisz nie dowierzając.
  • Nie kurwa duch święty. Odpowiada Karol zirytowanym tonem głosu.
  • Tak to ja. Odpowiadam chichocząc. Podchodzisz do mnie i otulasz mnie tymi swoimi wielkimi ramionami
  • Tęskniłem. Mówisz czule, swoim niskim męskim głosem. Przechodzą mnie dreszcze. Nagle Kłos rzuca się na nas i zaczyna nas obejmować.
  • Święta trójca wróciła! Krzyczy uradowany. Ale co ty robisz w Bełchatowie? Dopytuje zdziwiony po chwil.
  • Właśnie przecież mieszkałaś w Niemczech. Mówisz nie wiedząc o co w tym wszystkim chodzi.
  • A co nie pasuje wam,ze tu jestem? Jeśli nie to sobie pójdę. Mówię obrażonym tonem głosu i zmierzam w stronę drzwi.
  • Stój! Krzyczysz i chwytasz moja dłoń. Ten twój delikatny dotyk... Po raz kolejny przechodzą mnie dreszcze.
  • Nic się nie zmieniłaś Pani obrażalska. Rzuca Karol ironicznym tonem głosu
  • Dlaczego zawsze każdy żart z mojej strony odbierasz jako potencjalnego focha?
  • Bo ty się fochasz a nie żartujesz. Mówisz i uśmiechasz się do mnie. Zamieram widząc ten uśmiech.
  • Dobra,dobra mów co robisz w Bełchatowie?. Pyta z ciekawością Karollo
  • No ja tu mieszkam,pracuję od kilku lat zresztą.
  • Jak to od kilku lat? Od kilku lat jesteś w Polsce!? Dopytuję zdziwiony Karol
  • I się nie odezwałaś. Mówisz zawiedziony.
  • Przepraszam. Wiecie no tak się potoczyło. Jednak to długa historia. Mówię zatapiając wzrok w podłogę
  • Dobra,dobra! I tak wszystko nam powiesz a teraz lecimy na melanż. Krzyczy Karol
  • Mieliśmy iść na kolację. Mówisz spoglądając na niego jak na idiotę.
  • Jesteście głodni? Pyta.
  • Nie. Odpowiadamy zgodnie.
  • No to lecimy na melanż. Karol idzie przed nami niczym arab na czele haremu. Ty chwytasz mnie pod ramię i idziemy za nim. Matko,ja czuję motylki w brzuchu. Kiedy uśmiechasz się do mnie,cała się czerwienie. Niczym zakochana nastolatka. Tak,ja byłam zakochaną w tobie nastolatką. Jednak nie wiedziałam,ze tak zareaguje spotykając cię po latach. Przecież minęło dziesięć lat! To niemożliwe... To niemożliwe że dalej coś do ciebie czuję. Jestem psychologiem,a sama nie potrafię siebie zrozumieć. Ja jestem chora... Ja potrzebuję specjalisty... Psychiatra potrzebny od zaraz.. Mówię w myślach. Nagle otulasz mnie swoim ramieniem,odpływam. Nie myślę już o niczym,po prostu grzecznie podążam za Karolem.
    Kilka godzin później.
    Siedzisz przy stoliku,bacznie mnie obserwujesz. Po moim kilku minutowym błaganiu Kłos pozwala mi zejść z parkietu. Siadam obok ciebie i wypijam ostatni łyk mojego drinka. Pytasz mnie co tam u mnie,co działo się przez te 10 lat.
  • Opowiadam Ci całe moje życie. Moi rodzice zginęli w wypadku,podczas naszej podróży do Hamburga. Zamieszkałam w Polsce,w Łodzi u ojca mojego brata. Otoczył mnie wspaniałą opieką. Mój brat był dla mnie wielkim wsparciem w tamtych chwilach. I do tej pory bardzo mnie wspiera. Mimo napiętego terminarzu często mnie odwiedza. Skończyłam liceum w Łodzi,zdałam maturę. Dostałam się na swój wymarzony kierunek studiów – psychologię resocjalizacyjną. I zaczęłam pracę w bełchatowskim ośrodku uzależnień dla nieletnich. Jako pracownik dostałam mieszkanie. Opowiadam Ci jak kocham swoją pracę. Stwarzam swoją historię na nowo. Przedstawiam ci moje życie tak,jakbym chciała żeby wyglądało.
  • Dlaczego się nie odzywałaś? Pytasz zdziwiony słysząc moją wypowiedź.
  • Sama nie wiem. Chyba się bałam. Wy zaczęliście karierę. Myślałam,ze zapomnieliście o przyjaciółce z dzieciństwa.
  • Zapomnieć o Tobie? Wiesz,ze my Cię szukaliśmy przez te 10 lat ? A ty zapadłaś się jak kamień w wodę. Mówisz spoglądając mi prosto w oczy. Przeszywasz mnie wzrokiem,przechodzi mnie dreszcz.
  • Przepraszam no. Teraz jestem,nadrobimy to. Mówię klepiąc Cię po ramieniu. A ty uśmiechasz się delikatnie. Rozmawiam z Tobą jakby nigdy nic. Rozmawiamy tak jakbyśmy nie widzieli się jeden dzień,a nie dziesięć lat. Rozmowa jest swobodna,nie kończą się nam tematy do .
  • I pij,pij drinka z pomarańczą. Woła Karol podchodząc do nas,a raczej zataczając się w naszą stronę.
  • Człowieku coś ty z sobą zrobił ? Pyta zażenowany Andrzej.
  • A się najebałem. Bełkocze i siada obok nas.
  • Kelner! Czy barman. Nie ważne. Krwawą mery proszę. Wskazuję palcem w stronę barmanki.
  • Wstawaj wychodzimy. Mówisz stanowczo i podnosisz go.
  • Ja nigdzie nie idę. Zapiera się
  • Dobra to dzwonię do Oli. Wyciągasz telefon komórkowy.
  • Dobra,dobra idziemy. Zrywa się i chwiejnym krokiem rusza w stronę drzwi. Wychodzimy przed klub.
  • Wezwę Ci taksówkę. My mieszkamy nie daleko dojdziemy. Wyciągasz telefon i dzwonisz po taksówkę.
  • Bianka,Bianeczka. Moje słoneczko. Kłos rzuca się na mnie i obejmuję mnie bardzo mocno.
  • Karol udusisz mnie. Mówię oddychając ciężko.
  • Ale jesteś z nami już nigdy się nie rozstaniemy! Prawda. Chwieję się na nogach,a ja tracę równowagę. Podtrzymujesz nas,abyśmy nie upadli.
  • Prawda,ale Kłos dość już tych czułości. Mówisz i odsuwasz go ode mnie.
  • Dzięki! Myślałam ze mnie udusi. Oddycham głęboko
  • Taksówka zaraz przyjedzie. Uśmiechasz się do mnie. Stoimy,czekamy na taksówkę i rozmawiamy. Opowiadasz mi o tym jak trafiłeś do reprezentacji,o swojej karierze i o Milenie. Nie wiem dlaczego smutniejesz mówiąc o niej. Chcę o to zapytać,jednak nie zdążam. Nadjeżdża taksówka. Kłos jest tak zajęty rozmową z bezdomnym kotem,ze nawet się ze mną nie żegna.
  • Do zobaczenia. Przytulasz mnie do siebie i całujesz czule w polik.
  • Do zobaczenia. Uśmiecham się i wciskam ci w dłoń moją wizytówkę. Wsiadam do taksówki. I myślę o tym,że Cię okłamałam. Nie wiem dlaczego bałam się powiedzieć prawdę. Po prostu bałam się,że nie zrozumiesz.. Ty jesteś z zupełnie innego Świata. Tępym wzrokiem wpatruję się w szybę.


I jest już trzeci.. Ach,przepraszam. Oczywiście,że jest to drugi rozdział,za bardzo się rozpędziłam. Miałyśmy dodać go w przyszłym tygodniu,ale wrzucam już dziś. Pewnie dlatego,ze nudzi mi się i nie mam co robić,no i dlatego,ze wam się podoba ;) Przywracacie mi wiarę w siebie! Dziękuję. I zapraszam na coś nowego.  Obiecuję,że następny pojawi się nie wcześniej,niż w przyszłym tygodniu ( w innym przypadku,Joanna mnie pewnie zabije.) Pozdrawiam autorka. ;)

13 komentarzy:

  1. No fajniutko :) Andrzej coś za długo jej się przyglądał xD może ona mu też nie jest obojętna

    OdpowiedzUsuń
  2. Pijany Kłos - bezcenne xd Ktos tu chyba Wronie wpadł w oko, ale ja tam sie nie wypowiadam :)
    Ach i nominowałam Cię do nagrody The Versatile Blogger
    http://feralna-dziewczyna.blogspot.com/2013/07/the-versatile-blogger.html
    PS. U mnie pojawił się już kolejny rozdział, więc jak masz ochotę to zapraszam :* http://feralna-dziewczyna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym widzieć pijanego Kłosa;d Andrzej to chyba coś czuję do naszej Bianki;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://zsiatkowkacalezycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj,oj...
    Kłos pijany? Pewnie byłby ciekawy widok. A rozmowa z bezdomnym kotem... Nagrałabym filmik i wrzuciła do neta ;)
    Oby Endrju i Bianka przekroczyli cienką granicę między przyjaźnią i miłością.

    Zapraszam do siebie: http://otworz-sie-na-nowe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Musiałaś smutnie skończyć rozdział ? :(
    Czekam na kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. I jest znowu wszyscy razem!:D:D:D Kłosik jak się bawi to się bawi na całego widze:P. A jak się Oli boi :P Wariat :D A Wronka nooo taki zapatrzony w Bianke. I na koniec trochę posmutniał, no mnie też ciekawi dlaczego:) Pisz jak najszybciej koleny:P

    Przy okazji zapraszam do sienie na nowy na wherever-will-you-go.blogspot.com
    Jeśli masz ochotę to wpadnij.
    POZDRAWIAM !!!
    Paulka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie zapraszam na Odcinek III na http://wherever-will-you-go.blogspot.com/
      Jeśli masz ochotę to wpadnij :)
      POZDRAWIAM !!
      Paulka

      Usuń
  7. Świetny :D Karol totalnie mnie rozwalił :p Mam nadzieję, że Bianka się odważy i powie prawdę Andrzejowi. No i niech oni będą razem :p Bianeczka wyraźnie kocha naszego Wronkę ;)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Ah ten Kłos xDD
    Bianka w kimś się podkochuje ;)
    bardzo fajne dialogi ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę,ze pijany Kłos robi furorę ;D Chciałam tylko dodać,że w nowym opowiadaniu o Asi i jej braciszku. W piatym rozdziale również pojawi się pijany Kłos. Muszę dodać,ze w lepszym wydaniu ;) Dziękujemy za opinie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetneee!!! <3
    Zapraszam do mnie na prolog :)
    Mile widziane komentarze :)

    http://magiczne-dwa-miesiace.blogspot.com/2013/07/prolog.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapraszam na nowy rozdział:
    http://zatanczzemn.blogspot.com/2013/08/rozdzia-5-probujesz-zapomniec-on-ci-nie.html
    Pozdrawiam HaNa :)
    Świetny blog :)

    OdpowiedzUsuń
  12. http://tylestracilam.blogspot.co.uk zapraszam, niedlugo zaczynam

    OdpowiedzUsuń